Jakie drzwi do ulgi termomodernizacyjnej wybrać? Praktyczny poradnik

Drzwi zewnętrzne wolne od podatku

Rosnące ceny energii to jak coroczne podwyżki w Netflixie – niby się spodziewasz, a i tak boli. Nic więc dziwnego, że coraz więcej osób szuka sposobów na obniżenie rachunków. I tutaj na scenę wchodzą… drzwi. Tak, dobrze czytasz – drzwi zewnętrzne, które nie tylko strzegą naszych domów przed złodziejami, ale też przed ucieczką ciepła. A przy okazji mogą dać nam zniżkę podatkową dzięki uldze termomodernizacyjnej. Taki mały bonus za bycie rozsądnym.

Ulga termomodernizacyjna – co warto wiedzieć?

Pamiętam, jak pierwszy raz usłyszałem o uldze termomodernizacyjnej – brzmiało to trochę jak skomplikowana procedura, której nie ogarniesz bez prawnika, księgowej i wróżki. Ale spokojnie. W praktyce chodzi o to, że państwo zwraca ci część kasy, jeśli zainwestujesz w energooszczędne rozwiązania – jak np. nowe drzwi, okna czy ocieplenie. Czyli najpierw wydajesz, a potem – z odroczonym efektem – oszczędzasz. Coś jak dieta: najpierw płacz, potem lżejszy portfel i waga.

 

Dwoje drzwi zewnętrzne

Jakie drzwi spełniają wymogi ulgi termomodernizacyjnej?

No dobra, ale żeby drzwi „załapały się” na ulgę, muszą być z wyższej półki energetycznej. Nie chodzi o to, żeby były złote i błyszczące jak u szejka – wystarczy, że mają niski współczynnik przenikania ciepła, czyli tzw. U, najlepiej poniżej 1,3 W/m²K.

Miałem ostatnio epizod z wybieraniem drzwi do domu babci. Przysięgam, przeszukałem pół internetu i poznałem więcej modeli niż w katalogu Ikei. W końcu wybraliśmy solidne drzwi z przekładką termiczną – babcia zadowolona, ja spełniłem warunki ulgi, a rachunki za gaz spadły o jakieś 100 zł miesięcznie. To takie małe zwycięstwa, które cieszą bardziej niż rabat w Lidlu.

Co konkretnie muszą mieć drzwi, by załapały się na ulgę?

  • Współczynnik przenikania ciepła U niższy niż 1,3 W/m²K – im niższy, tym mniej ciepła ucieka.
  • Porządne materiały – drewno, PVC, aluminium z przekładką termiczną. Plastik plastikiem, ale nowoczesne PVC naprawdę daje radę.
  • Montaż zgodnie ze sztuką – nie ma zmiłuj, musi być szczelnie i solidnie.

Drzwi, okna i podatki – brzmi jak początek żartu, a to życie

Czy można odliczyć też okna? Jasne, że tak – o ile spełniają te same techniczne normy. Ile to wszystko kosztuje? Sporo. Ale jak masz fakturę, wszystko dobrze udokumentowane i dom mieszkalny, to Urząd Skarbowy się nie czepia. No chyba że nie lubisz porządku w papierach – wtedy masz gwarantowaną jazdę bez trzymanki w PIT-ach.

W skrócie:

  • Faktura na ciebie, nie na wujka czy ciotkę z drugiego końca Polski.
  • Odliczasz koszty w tym roku podatkowym, w którym je poniosłeś.
  • Inwestycja musi być w budynku mieszkalnym, a nie w domku na działce, w którym trzymasz rower i słoiki.

Modele drzwi, które przechodzą przez „sitko ulgi” bez problemu

Okej, nie ma co się oszukiwać – wybór drzwi to nie jak wybieranie skarpetek. To poważna sprawa, od której zależy komfort i portfel. Oto kilka opcji, które dobrze wypadają zarówno w testach, jak i w praktyce:

  • Drewniane drzwi – klasyka z duszą. Ciepłe, estetyczne, i przy odpowiednim zabezpieczeniu – nie do zdarcia.
  • PVC – jak dobrze zrobione, to trzymają ciepło lepiej niż termos z herbatą. Plus: łatwe w czyszczeniu.
  • Aluminiowe z przekładką termiczną – nowoczesność, trwałość i styl. Droższe, ale robią robotę.

Mały krok dla drzwi, wielki skok dla budżetu

Wymiana drzwi to nie tylko estetyczna metamorfoza domu, ale też inwestycja, która zwraca się szybciej, niż się spodziewasz. Zwłaszcza gdy rachunki za ogrzewanie przestają przypominać wysokość raty kredytu hipotecznego. A że jeszcze dostajesz ulgę od państwa – no to już prawie jakby ktoś ci za te drzwi dopłacił.

A propos – w zeszłym miesiącu jeden z moich znajomych wymieniał drzwi w swoim domu pod Wrocławiem i zapisał się na ulgę. Teraz śmieje się, że dzięki temu może częściej włączać Netflixa bez poczucia winy. Mówi, że jedyne, co ucieka z jego domu, to nuda – bo ciepło zostaje tam, gdzie trzeba.

Podsumowując: jeśli już wymieniać drzwi, to z głową. Najlepiej tak, żeby były energooszczędne, ładne i jeszcze przyniosły ulgę – podatkową i psychiczną. Bo nie ma nic lepszego niż zimowy wieczór w ciepłym domu, z kubkiem herbaty i świadomością, że twoje drzwi nie przepuszczają ani chłodu, ani fiskusa.

Opublikowany w Dom

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.